Mistrzostwa Europy i Otwarte Mistrzostwa Świata

Kategoria: Aktualności
Opublikowano: 28 lipiec 2014 Mariusz Stanaszek

Mistrzostwa Europy i Otwarte Mistrzostwa Świata w Shogi

Budapeszt 2014

 

W dniach od 17 do 20 lipca 2014 r. w Hotelu Gellert w Budapeszcie odbyły się kolejne Mistrzostwa Europy w Shogi i Otwarte Mistrzostwa Świata.
W zawodach wzięło udział blisko 80 zawodników, w tym jedenastu Japończyków.

Turniej okazał się triumfem polskiej reprezentantki Karoliny Styczyńska, która po zdobyciu tytułu Mistrza Europy wygrała również Otwarte Mistrzostwa Świata.

Mistrzostwa Europy, w których uczestniczyło 32 najlepszych graczy z Europy, rozgrywane były pięciostopniowym systemem pucharowym i Karolina kolejno pokonała Markusa Pfaffa z Niemiec, Frederica Verhoydena z Belgii, Sergeia Kryvosheya z Ukrainy i Simona Meullera ze Szwecji, a w finałowej partii Marco Dietemayera z Austrii. Trzecie miejsce zdobył wielokrotny mistrz Europy Jean Fortin z Francji.


Otwarte Mistrzostwa Świata w których uczestniczyło 78 zawodników były rozgrywane na dystansie 9 rund systemem mieszanym, pierwsze trzy rundy systemem MacMahona a później systemem szwajcarskim, z uwzględnieniem wyników z Mistrzostw Europy.
Karolina przegrała tylko jedną partię z legitymującym się 5 danem Makoto Kawato, ale dzięki lepszej punktacji pomocniczej wyprzedziła go w końcowej klasyfikacji. Kolejne miejsca zajęli Mistrz Europy sprzed dwóch lat z Krakowa Thomas Leiter, Tomoya Mizogami z Japonii, Simon Meuller i Marco Dietmayer, wszyscy z siedmioma zwycięstwami.

Pozostali reprezentanci Polski zajęli odległe miejsca, wygrywając tylko po trzy partie – Mariusz Stanaszek 63 miejsce i Grzegorz Adaszewski 66 miejsce.

Sukces Karoliny to wynik jej ciężkiej pracy, zwłaszcza w ostatnim czasie, gdyż od 9 miesięcy mieszka w Japonii i uczestniczy w organizowanych przez Japoński Związek Shogi zajęciach i rozgrywkach Kenshukai i jest na dobrej drodze do uzyskania statusu profesjonalnej zawodniczki w shogi. Tak więc życzyć jej należy aby tegoroczny tytuł był pierwszym i ostatnim, albowiem jako profesjonalistka już w takich zawodach nie będzie mogła uczestniczyć.

 

W rozegranym systemem McMahon turnieju błyskawicznym zagrało 57 zawodników, a po wyłączeniu z klasyfikacji profesjonalistów, czołowe miejsca zajęli Makoto Kawato, Thomas Leiter i Jean Fortin.

Rozegrano również turniej drużynowy, w którym grało 12 drużyn. Triumfowała drużyna Japonii wygrywając wszystkie 5 meczy, przed I Austrią i I Węgrami. Polska drużyna wygrała dwa mecze i zajęła 10 miejsce.

Pełne wyniki na stronie mistrzostw.

 

W trakcie Mistrzostw odbyło się również plenarne posiedzenie FESA, na którym omówiono bieżące sprawy europejskiego środowiska oraz plany na najbliższy czas, w tym sformalizowanie i zrejestrowanie stowarzyszenia. Dyskusja objęła również zagadnienia techniczne, w tym przepisy turniejowe, w szczególności system turnieju mistrzowskiego.

Mistrzostwa zostały przygotowane i przeprowadzone przez Gergelyego Buglyo i Laszlo Abuczkiego. Zawody odbywały się stylowej sali konferencyjnej Hotelu Gellert, a zwycięzcy turniejów otrzymali puchary lub medale oraz drobne upominki od Japońskiego Związku Shogi.
Pewne zastrzeżenia budziły organizacja i kojarzenia, zwłaszcza turnieju błyskawicznego, który rozpoczął się z dużym opóźnieniem, a jego ostatnia runda nie została z przyczyn technicznych w ogóle rozegrana. Przyjęty system rozgrywek sprawił że reprezentant gospodarzy Adrian Potari mimo wygranych wszystkich 8 partii zajął dopiero 21 miejsce, a nasz reprezentant Grzegorz Adaszewski z jedną tylko porażką zajął dopiero miejsce 49.

Mimo powyższych zastrzeżeń Mistrzostwa okazały się udanym spotkaniem europejskich shogistów, zwłaszcza że był to najsilniejszy turniej ostatnich lat i grało w nim ponad 30 „danowców".

 

Podsumowując występ Polaków po pierwsze należy jeszcze raz podkreślić sukces Karoliny Styczyńskiej która łącząc dwa tytuły wyraźnie wykazała swą supremację. Po drugie stwierdzić należy, że polska ekipa była bardzo nieliczna i mimo wzrastającej liczby zawodników na liście rankingowej FESA na arenie międzynarodowej udział nasz jest jeszcze bardzo skromny.

Duże uznanie należy się debiutującemu za granicą Grzegorzowi Adaszewskiemu który po dobrym występie w Blitzu dzielnie walczył z silniejszymi zawodnikami.
Piszący te słowa nie zachwycił, a jedyne jego usprawiedliwienie to fakt iż większość partii grał z zawodnikami o znacznie wyższym rankingu.

Mimo wszystko ważne jest to, że na kolejnych mistrzostwach wystąpili Polacy, i miejmy nadzieję że zwycięstwa Karoliny zachęcą innych do ciężkiej pracy, co być może zaowocuje w kolejnych latach.

Mariusz Stanaszek